Pod jednym z moich filmów ktoś napisał, że rolowanie podatku od kryptowalut – takie, gdzie na koniec roku kupujesz z powrotem waluty wirtualne i tym samym robisz sobie koszt – może zostać zakwestionowane jako unikanie opodatkowania na podstawie klauzuli ogólnej. I faktycznie, taki przepis istnieje. Chodzi o artykuł 119a Ordynacji podatkowej. Czy rolowanie podatku z krypto jest legalne? Czy wzrasta po nim ryzyko kontroli? Dowiedz się więcej na ten temat właśnie w tym wpisie!
Zanim jednak wpadniesz w panikę i uznasz, że wszystko, co robisz, jest nielegalne, spokojnie. Warto spojrzeć na ten temat zarówno od strony teorii, jak i praktyki. Najpierw przypomnienie: rolowanie podatku to taka sytuacja, w której pod koniec roku odkupujesz kryptowaluty i w ten sposób generujesz koszt uzyskania przychodu. Masz przychód, masz koszt – nie masz dochodu, czyli nie ma podatku. Proste? Teoretycznie tak. Zgodnie z art. 119a, dana czynność może zostać uznana za nieprzynoszącą korzyści podatkowej, jeśli ta korzyść była jednym z głównych celów działania, a sama czynność była „sztuczna”. Co to znaczy sztuczna? To oznacza działanie pozorne, oderwane od rzeczywistości gospodarczej, służące jedynie optymalizacji podatkowej.
Pytanie więc brzmi: czy takie rolowanie podatku to czynność sztuczna? Czy może być uznana za obejście przepisów? Z czysto teoretycznego punktu widzenia – tak, wszystko da się podciągnąć pod klauzulę unikania opodatkowania. Ale w praktyce nikt tego nie robi. I to „nikt” nie jest przypadkowy. Przez tyle lat, odkąd mamy regulacje dotyczące kryptowalut, nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem, żeby fiskus zakwestionował komuś rolowanie podatku przez odkupienie walut wirtualnych. I nie chodzi tylko o brak przypadków – chodzi o skalę. Spójrz na statystyki wykorzystania art. 119a Ordynacji podatkowej. Dotyczą wszystkich spraw podatkowych, a jego zastosowanie przy PIT-ach – czyli tam, gdzie rozlicza się kryptowaluty – jest praktycznie zerowe. To nie jest przepis, który masowo straszy podatników. To raczej straszak do większych kombinacji – nie do tego, że ktoś kupił z powrotem swoje krypto, by zbilansować wynik roczny. Warto spojrzeć na twarde dane. Do końca września 2024 roku Szef KAS wszczął zaledwie 23 postępowania z urzędu dotyczące osób fizycznych (PIT), w których analizowano zastosowanie klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania. Większość spraw to postępowania przejęte od innych organów. Nawet w rekordowym roku 2021 liczba wszystkich takich postępowań nie przekroczyła 66 – i dotyczyły one nie tylko kryptowalut, ale całego systemu podatkowego.
Zaletą rolowania podatku jest też to, że możesz realnie obniżyć swoje opodatkowanie w kolejnym roku. Załóżmy, że sprzedałeś krypto w styczniu za 100 000 zł, a w grudniu odkupiłeś je za tę samą kwotę. Masz koszt, więc nie ma dochodu. W nowym roku możesz swobodnie obracać tymi pieniędzmi, czy to na lokacie, czy na obligacjach, czy choćby na koncie oszczędnościowym. Jeśli jednak wciąż masz wątpliwości, warto pamiętać, że:
Ponadto są też sposoby, kiedy nie masz tych pieniędzy. Spotkałem się z przypadkami, gdzie podatnicy brali krótkoterminowe pożyczki – od znajomych, z banku, nawet z chwilówek – tylko po to, żeby na kilka dni przed końcem roku odkupić krypto. Oczywiście, takie pożyczki mają swoją cenę: prowizja, odsetki, formalności. Ale czasem ta cena i tak opłaca się bardziej niż podatek.
Moim zdaniem – zdecydowanie tak. Oczywiście, rób to z głową. Ale jeśli możesz w sposób w pełni zgodny z prawem przesunąć opodatkowanie na kolejny rok, to czemu nie? Dopóki kupujesz realne aktywa, a nie tworzysz fikcyjnych transakcji, jesteś bezpieczny. Fiskus może chcieć coś sprawdzić – ale to jeszcze nie znaczy, że masz się czego bać. Jeśli masz pytania bądź wątpliwości napisz do mnie. Postaram się wyjaśnić Ci szczegółu na podstawie Twojego indywidualnego przypadku.