Unijne rozporządzenie MiCA (Markets in Crypto-Assets Regulation) wprowadza jednolite przepisy dla branży kryptowalut w Europie. Nowe regulacje budzą wiele pytań wśród przedsiębiorców, zwłaszcza dotyczących poziomu restrykcyjności polskiej ustawy w porównaniu do przepisów innych krajów. Ponadto w ostatnim czasie podejmowane są także dyskusje z udziałem polityków. W tej kwestii wypowiedział się nasz ekspert, radca prawny z Kryptokancelaria, Maciej Grzegorczyk. Udało się bowiem podjąć mu rozmowy w ramach inicjatywy ze strony osób mających wpływ na przyszłość branży. Jak podkreśla zresztą, polska ustawa jest obszerna, co może odstraszać zagraniczne firmy, które porównują ją do krótszych regulacji np. w Litwie. Dodatkowo pojawiają się obawy związane z naliczaniem opłaty nadzorczej od przychodu, co jest unikalnym rozwiązaniem w skali międzynarodowej i może ograniczać konkurencyjność polskich firm. W tym zakresie zapraszamy jednak do zapoznania się bezpośrednio z jego wypowiedzią w ramach poniższego materiału.
Firmy kryptowalutowe muszą spełniać ścisłe wymogi w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy (AML). Oznacza to konieczność prowadzenia szczegółowej dokumentacji oraz organizowania szkoleń dla pracowników. Jak zauważa Maciej Grzegorczyk, polskie kantory kryptowalut mają dodatkowe obciążenia, ponieważ każda transakcja wymiany kryptowalut na waluty fiducjarne jest traktowana jako przychód, co skutkuje koniecznością odprowadzania opłaty nadzorczej.
W kontekście rozwoju rynku kryptowalut w Polsce, istotnym zagadnieniem jest wybór odpowiedniej jurysdykcji do rejestracji działalności. Wiele polskich firm szuka możliwości rejestracji za granicą ze względu na bardziej przyjazne przepisy i niższe koszty regulacyjne. Trzeba zwrócić uwagę, że obecnie istnieje duża szansa, by przyciągnąć zagraniczne giełdy i kantory do rejestrowania działalności w Polsce – pod warunkiem uproszczenia procedur i dostosowania opłat nadzorczych.
W Polsce rozliczanie kryptowalut wciąż rodzi wiele trudności. Przedsiębiorcy nie mają możliwości uzyskania jednoznacznej interpretacji prawnej w zakresie regulacji kryptoaktywów, co skutkuje niepewnością na rynku. Maciej Grzegorczyk zwraca uwagę na brak jasnej podstawy prawnej umożliwiającej występowanie o interpretacje podatkowe, co utrudnia działalność zarówno polskim, jak i zagranicznym firmom. Dodatkową wątpliwośc rodzą stablecoiny, o czym zresztą wspomnieliśmy w artykule dostępnym pod tym linkiem.
Mimo że Polska ma potencjał, by stać się konkurencyjną jurysdykcją dla firm kryptowalutowych, istniejące bariery regulacyjne mogą skłonić przedsiębiorców do rejestracji w krajach takich jak Czechy czy Słowenia. Aby temu zapobiec, konieczne jest wprowadzenie bardziej przejrzystych przepisów oraz ułatwień w zakresie interpretacji prawa i obciążeń podatkowych. Maciej Grzegorczyk podkreśla, że odpowiednie działania legislacyjne mogą pomóc w zatrzymaniu kapitału w Polsce oraz przyciągnięciu nowych inwestorów na nasz rynek. Jeśli masz jakiekolwiek pytania w tym zakresie zapraszamy do kontaktu.